Komentarze: 0
Znowu zawitałam w budzie i przez to sie nie wyspałam bo kochana mamusia raczyła mnie obudzić zanim na dobre zdążyłam zasnąc, ale i tak sie spoźniłam bo jeszcze trzeba było wyruszyć po bilet mieścięczny. Jak już na nieszczeście dotarłam to budy to wpierw przyjrzałam sie dokładnie zastępstwą i jak sie okazało że nie ma baby z poloka to zjawiłam sie sali.
Niby trzeba było sie uczyć na gere ale są ważniejsze sprawy do zrobienia chociaż wolalabym wysłuchac bardziej szcześliwszej wersji wydarzeń zwiazanych z Karolą i jej ukochanym lecz było znacznie gorzej niż bym sie mogła spodziewać, a szkoda. Mam nadzieje że wszystko sie jakoś ułoży bo na razie jest strasznie kiepsko i nie chce mi sie wierzyć że faceci potrafią być tacy jak w tym przypadku.
Nie wiedziałam że wyglądam jak jakiś marynarz bo właśnie dzisiaj na moim ramieniu zostala narysowana kotwica i to tylko z tego powodu że postnowilam sie zdrzemnąc z glową na ławce i moj sąsiad z boku wpadl na ten jakże genijalny pomysl oczywiscie owdzieczylam sie i narysowalam mu rownie idiotyczny zegarek ( hihihi)